niedziela, 11 grudnia 2011

Now we're standing and were do we go When there's no road to get to your heart . ♥

no siemano : > jestem rozczarowna bo wgl moja mama najpierw cos mówi a potem teg nie robi. Więc w sobotę miaam sie zpotkać z dziewczynami,zeby zrobić taki jeden projekt,ale nie mogłyśmy o tej smaej porze. i niezbyt juz pamietam co robiłam.chyba tlyko zamulałam w domu. w niedziele (czyt. dzisiaj) pojechalismy na basen,ale wgl nie miałam siły.potem pojechałma z rodziecami (bez julki :> ) do sklepu do drogieri a potem do smyka po prezent dla siostry ciotecznej i wróciliśmy. potem przyszła kolezanka julki i ogl to mniej więcej tyle. jutro test z przeyrody,a ja prawie wogóle sie nie uczyłam i dostanę jak zwykle 4. i nie wiem,czy  jutro jest w-f. bo prawie zawsze go nie ma. nie mam siły na nic i chcę by wreszcie spał snieg i żeby było tak świątecznie. <3 potem już tlyko czekać i czekać. :) no ok,to tyle :)
+ za 13 dni Święta ♥













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz